Najnowsze wpisy


Bez tytułu
08 lipca 2017, 00:17

Wakacje są wybawieniem dla mojej udręczonej duszy. Czym? Rosnącą w postępie geometrycznym biurokratyzacją szkoły :( czasami mam powyżej uszu wszystkiego!  co skończę jedną rzecz, rodzi się potrzeba pisania kolejnego papierka. Oszaleć można. Nie widać kresu tej pisaniny... A przecież to wszystko jest nic nie warte. Zamiast cieszyć się pracą, coraz częściej myślę o odejściu.

Lipiec na razie odstrasza i zniechęca do wyjazdu. My tym razem dopiero ostatniego dnia wyjeżdżamy, ale boję się, że pogoda nam nie dopisze.

jestem ciągle w stresie
06 lutego 2016, 00:47

OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! ale się namęczyłam, nim odnalazłam tę stronę. Udało sie w końcu, choć łatwo nie było... Od czego by tu zacząć?

Otóż 5 miesięcy temu zostałam po raz trzeci babcią! Mój wnuczek jest przeuroczy, słodki i pachnący w sposób, którego nie można opisać słowami. Kocham go nad życie. Widuję go codziennie, uwielbiam go obserwować. Jak dobrze mieć wnuczka na miejscu, a nie tylko od czasu do czasu.

Martwię się, co będzie dalej z M. Trzeci rok bez pracy, to nie wpływa na nią dobrze. Chciałabym, aby uwierzyła w siebie, bo przecież to mądra, młoda kobieta. Ciągle mam nadzieję, że coś pozytywnego sie wydarzy w jej życiu.

W szkole wielka zmiana. Od 1 września mamy nowego szefa. Rocznik 80, a więc bardzo młody. Aktywny, pełen wiary w siebie. Na razie jest ok. Dogadujemy się mimo różnicy wieku i przekonań.

noworoczny zamęt
10 stycznia 2015, 22:25

Początek roku dość niefortunny, bo mama trafiła do szpitala... Właśnie dziś wróciła do domu, udar niedokrwienny prawej półkuli mózgowej.

i znowu finiszujemy...
15 listopada 2014, 00:06

Jesień mnie dobija... nie znoszę ani deszczu, ani wiatru, ani tej przytłaczającej szarości... trzeba przetrwać te dni, przeczekać zimę i czekać na dłuższe dni od początku stycznia! Do końca roku 2014 zostało zaledwie 46  dni, szok... co się dzieje z tym czasem?!

prawie powakacyjnie:(
07 sierpnia 2014, 20:42

Właściwie to zostało mi dokładnie 14 dni:( ale mam nadzieję, że nie będę musiała od razu jeździć codziennie na kilka godzin. Tydzień temu wróciliśmy znad morza... pogoda była wymarzona, choć czasem trudno było nam wytrzymać temperaturę. Ponad 30 stopni to lekka przesada...Wyspałam się za wszystkie czasy! Przeczytałam ponad 1000 stron książek, przespacerowałam jakieś 50 km. Wszystkie kąty doskonale znane, ale coś nas tam ciągnie. Gdybym miała dokładnie powiedzieć, ile razy byłam we W..........? Pierwszy raz 40 lat temu!