22 maja 2011, 01:04
Jutro robimy rodzinnego grilla. Będzie wesoło, bo przyjadą dzieci... Dawno ich nie widziałam. Trawa skoszona, więc można grać w piłkę, biegać,skakać na wielkiej piłce z "uszami", bawić się w chowanego i jeździć na hulajnodze. Mam nadzieję, że nie będzie deszczu przynajmniej do 18. Najbardziej dręczy mnie myśl, jaka będzie pogoda w lipcu, szczególnie w drugiej połowie. Jedziemy nad morze, więc musi być ładnie. Zamierzam dużo spacerować, poleżeć na plaży, wsłuchiwać się w szum morza. No i mnóstwo czytać. Już nie mogę sie doczekać podróży. Trochę martwi mnie wizja bezrobocia... Czy mam szansę na pracę od IX? KK się nie odzywa, co oznacza, że nie znalazła pracy w P.