24 kwietnia 2010, 22:26
Czas jest po prostu nieubłagany! Połowa kwietnia... Jeszcze trochę i wakacje, o któych marzę. Wyspać się porządnie i nigdzie się nie spieszyć to moje główne założenia przynajmniej na pierwszy tydzień. Mamy z A. w planach kilka dni u J. nad morzem, po raz pierwszy od 25 lat sami! Nie mogę się doczekać... Spacery plażą, rowery, wylegiwanie się do woli, cudnie... Będziemy sami, więc na luzie.
Jutro od rana jadę na zajęcia z prof. G. Superbabka!!! Bardzo ciekawie prowadzi ćwiczenia z dydaktyki. Może jutro też będziemy w pracowni komp....