Najnowsze wpisy, strona 1


sobota z zającem
13 kwietnia 2014, 01:01

Sobota prawie przepadła ze względu na DO w szkole... Rodziców było niewielu, tak jak przewidywaliśmy :( Ale zaplanowane zajęcia się odbyły ku uciesze maluchów. Podobały mi się zajęcia z carvingu i plastyczne na sali. Dyr krążył, wychodził na fajki, jak zwykle... Ciekawe, czy będzie psioczył po niedzieli. Od poniedziałku rekolekcje.

Mój wielki powrót:)
18 stycznia 2014, 00:05

Czy to możliwe?! Odnalazłam tę stronę po miesiącach bezradnych poszukiwań... Ku mojej radości wszystko jest takie, jak zostawiłam przed dwoma laty! Bardzo się ucieszyłam, bo takie wywalanie z siebie tego, co myślę i czuję, pomaga jak terapia.

Praca, praca, praca. Codzienna, mrówcza, mozolna, czasem niewdzięczna. Ciągle ją jednak lubię, choć zdarzają się dni, że mam dość. Przede mną jeszcze 5 lub nawet 6 lat do emerytury. Czasem myślę, że MB będzie nalegał, żebym mu pomagała nadal, bo jest zbyt niezorganizowany, rozwalony, roztargniony.

Ostatnie godziny ferii...
25 lutego 2012, 00:03

Szkoda, że się kończy słodka laba. Ale są rzeczy ważniejsze niż leniuchowanie, przyjemności, itd. Trzeba ostro wziąć się do pracy, tym bardziej, że czekają nas poważne zmiany. Nowy statut szkoły, nowy program wychowawczy, profilaktyki, itp. Będą chcieli nas zmusić do ustąpienia, więc musimy być przygotowani na różne zarzuty. Ciekawe, czy LŻ przyzna się do swoich planów. Jej się wydaje, że praca na nią czeka tuż za rogiem... Nie będzie łatwo znaleźć etat, chyba że ma jakieś znajomości! Ciekawe, czy MB pojechał do L. z IR... Mieli to zrobić jeszcze przed feriami, ale nie wyszło. Teraz nie ma czasu tego odkładać. 6 marca na pewno będzie rada przed wywiadówką. Muszę przygotować sprawozdanie z mojej działalności.

Do boju marsz, do boju!
16 lutego 2012, 16:58

Znowu czarne chmury nad nami... Zagęszczona atmosfera, oskarżenia, a nawet pogarda. Trudno wytrzymać to wszystko, ale nie dajemy się i walczymy. Trzeba wierzyć, że się uda! Bez tej wiary nic nie ma sensu...MB jest podładowany i to mi się podoba. IR też walczy jak lwica, podziwiam jej twardośc i odporność na chamskie zagrywki naszych przeciwników. Należą się jej wielkie brawa!

Ferie powoli mijają, dużo czytam, piszę maile i listy, słucham muzyki.Zastanawiam się, jak to dalej będzie.KK powiedziała otwarcie, że nie wraca...:) Z jednej strony się cieszę, bo to oznacza, że mam szansę na powrót. Z drugiej, szkoda jej entuzjazmu i świeżego spojrzenia na przedmiot.

Mikołajki szkoleniowo...
06 grudnia 2011, 23:09

A więc wielki powrót się dokonał...Mimo wielu prognoz, że jednak nie wróci! Nie jest jednak w dobrej formie, tzn. wspominał, że nie będzie stawał do konkursu. Nie wiem, co o tym myśleć. No i jeszcze w perspektywie to spotkanie u wójta! Trochę się tego obawiam... Dziś mielismy radę nt. form pp. Gosia tak sie przejęła rolą, że z trudem sie przebiłam i doszłam do głosu!