A mnie jest szkoda lata...


19 sierpnia 2010, 23:20

Naprawdę mi szkoda! Jeszcze 11 dni, a właściwie 9, bo 2 trzeba przeznaczyć na pracę ( rady + egzamin).  to nie do wiary, że wakacje tak szybko minęły...  We W. było wspaniale. Przeszliśmy z A. wiele kilometrów... Najczęściej brzegiem morza. Zawsze mnie fascynowało, bez względu na pogodę. Lubię siedzieć na piasku i patrzeć na wodę... Moje myśli uwolnione biegną swobodnie, mewom zazdroszczę przestrzeni, piasek przelatuje mi przez palce... Słowem - luz, doskonałe uczucie błogości. Będzie mi tego brakowało... I jeszcze długie rozmowy z J., zawsze uśmiechniętą, szczerą, serdeczną. Myślę, że ona też polubiła te nasze coroczne spotkania. Szczerze? Marzę o tym, żeby raz wybrać sie do niej "solo", ale to nie będzie takie łatwe. Dziś rozmawiałam z W. nt. spraw szkolnych. Obawiam się rządów E.K., ale mam jednocześnie nadzieję, że M.B. wróci po urlopie i... Nie chcę zapeszyć!

20 sierpnia 2010, 18:04
Szkoda lata! I tak bardzo chiałoby się go zatrzymać:)

Dodaj komentarz