To już miesiąc...


30 września 2011, 19:16

Trudno mi uwierzyć w to, co się stało... Jednak zostałam wysłuchana i .... pracuję! Dlatego wierzę, że On pomaga. Propozycja, którą mi przedstawiono była jak grom z jasnego nieba. Myślałam, że śnię! Nie miałam duzo czasu na odpowiedź i zgodziłam się. Na samym początku było jak w horrorze... Wydawało mi się, że źle zrobiłam decydując się na to. To stanowisko nie jest ani przyjemne, ani łatwe. Ciągle coś się dzieje, psuje, gdzieś trzeba pójść lub pojechać. No i pisać... pilnować pozostałych, żeby wykonali swe obowiązki. Odpowiedzialność to ciężki obowiązek.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz