Archiwum sierpień 2009


Bez tytułu
25 sierpnia 2009, 12:16

Koszmar... Same sprzeczne informacje. Nie wiem, co robić. Męczę się, nie potrafię podjąć decyzji, bo boję się, czy dam radę z nowym wyzwaniem. Nie chodzi o to, czy poradzę sobie z angielskim, tylko czy nie będę czuć się osamotniona... Nie mam 30 lat... Poprzednio była ze mną Baśka, moja rówieśnica, wspierałyśmy się w trudnych chwilach... Ale ona nie myśli o nowych kwalifikacjach. Mam wrażenie, że ona już pogodziła się z tą sytuacją. Nie odpowiada na mój ostatni list. Zaraz wyślę jej sms-a, może to ją wzruszy.

Bez tytułu
21 sierpnia 2009, 00:41

Po raz n-ty obejrzałam film " Meet Joe Black" i jestem pod wrażeniem, choć muszę przyznać, że jest w nim parę scen, które można było skrócić... Jednak obraz ten ma swoją niepowtarzalną nastrojowość, głównie dzięki  B.P. Muszę odświeżyć moją listę filmową, na której nie może zabraknąć tego filmu...

Będę  czytała " Boga urojonego", mimo że nie przepadam za takimi książkami. M. jednak zachęca mnie do tego, bo jest przekonana, że zmienię swe poglądy na religię.

 

 

Bez tytułu
19 sierpnia 2009, 12:18

Może wreszcie się na coś zdecyduję? To nie jest takie łatwe... Muszę porządnie się zastanowić, zanim podejmę ostateczną decyzję. Jedno wiem na pewno: chcę wrócić do życia zawodowego. Wprawdzie w domu czuję się bardzo dobrze, nie nudzę się nigdy, odwrotnie brak mi czasu na ulubione zajęcia... Internet, listy, książki, filmy,angielski... Do tego codzienne obowiązki niepracującej pani domu. Ale potrzeba mi czegoś jeszcze: tego niezastąpionego uczucia niezależności, że robi się coś szczególnego. Tak, tego mi brakuje. I dlatego muszę w końcu na coś się zdecydować.

Dzień pierwszy.
19 sierpnia 2009, 11:25

Nie jestem stworzona do takiej działalności... Próbuję już trzeci raz założyć blog. Albo jestem taka tępa, albo nie powinnam dalej tego ciągnąć. Właściwie, po co to robić?